Epizody

  • 7 czerwca 1943 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    7 czerwca 1943 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    Warszawa, 7 czerwca 1943 Drogi Panie. Dziękuję za list. Czytam go jak echo z radosnego zatopionego świata. Tęskni pan za Warszawą. O drogi Panie, czy poznałby Pan teraz przedmiot swojej tęsknoty. „Wymyta, zielona i kochana”. O, cudne dzieci, wobec nas, starców siwych bez względu na wiek. Ale owszem, Warszawa jest zielona, mianowicie od kartofli, którymi…

  • 27 czerwca 1944 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    27 czerwca 1944 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    27 czerwca 1944 Kochany Panie TadeuszuStrasznie przepraszam, że dopiero teraz odpisują na list z 3 VI. Miałam kłopoty. Dwie choroby śród moich bliskich, jedna bardzo ciężka. Na szczęście obie są już w stadium rekonwalescencji.Dziękuje za wiersz, bardzo ładny, naprawdę — czy raczej bardzo dobry.Zabawiły mnie wasze kłopoty kulinarne — Nie, suchego makaronu się nie moczy…

  • 17 września 1945 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    17 września 1945 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    Londyn 17 września1945 Drogi Panie Tadeuszu,Znowu jakoś zeszło i nie od razu odpisałam. Nie bardzo się też czuje, bo grypowo, nudno i mizernie. W rezultacie — chyba reumatyzm, bo bolą mnie mięśnie i kości. Temperatury nie mierze, nie mając termometru, którego w Londynie nie można dostać. Lepiej jednak nie wiedzieć, czy jest gorączka, albo, wmawiać…

  • 28 marca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    28 marca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    28 marca 1947 Droga i Kochana Pani,Dość długo już nie pisałem, ale też w tym czasie było parę rzeczy, nie tyle ważnych, co wypełniających życie obozowe. Między innymi – przeprowadzka. Od tygodnia jesteśmy już w nowym obozie, na prawie zupełnym pustkowiu, przy lotnisku, ale w miłej okolicy. W Blakpoolu zostali szeregowi i 3 czy 4…

  • 1 kwietnia 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    1 kwietnia 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    1 kwietnia l947 Drogi Panie Tadeuszu! Oba nagłówki są ważne: jeden dotyczy zmiany adresu, drugi natomiast jest primaaprilisowy. Proszę jednak w związku z datą nie tłumaczyć sobie niczego na opak. Pisze prawdę. Otóż list Pana zdeprymował mnie, bo nie umiem ani radzić, ani poradzić. Sprawa owego Domu, któryby poniekąd zaradził, jest jeszcze o tyle aktualna,…

  • 13 kwietnia 1947 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    13 kwietnia 1947 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    Warszawa, 13 kwietnia 1947 Kochany Panie Tadeuszu Wczoraj przesłano mi ze Związku Pana list i zaraz, korzystając z niedzieli, odpisuje. O tym, że Pan żyje, dowiedziałam się niedawno i bardzo się z tego ucieszyłam. W przeciwieństwie do deszczów, o których Pan wspomina, że panują w Anglii, my mamy tu od miesiąca piękną wiosenną pogodę. Choć…

  • 14 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    14 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    14 kwietnia 1947 Droga i Kochana Pani, list Pani, chyba tylko dlatego dłuższy, że to był prima aprilis, dostałem i wiele miałem z niego radości. W ogóle „samopoczucie”, mówiąc Pani tytułem, poprawiło się, bo chyba z tydzień było słońce i pogoda i naprawdę chciało się iść i szukać sobie frałecki. Reszta u mnie bez zmian…

  • 22 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    22 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley, 22 kwietnia 1947 Wtorek Kochany Kazimierzu, nie ma jeszcze od ciebie żadnego listu, a że nie mam się przed kim wyżalić, więc piszę do ciebie, choć w tym wypadku jesteś dużym chyba powodem owego żalu i zmartwienia. Nie czekam na twój list i z tego powodu, żeby uniknąć formy, że to ja jestem obrażony…

  • 23 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    23 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 23 kwietnia 1947 Kochany Kazimierzu, zasmuciła mnie – i to nawet bardzo – jedna rzecz. Że jakkolwiek pokłóciliśmy się, stosujesz staroświeckie sposoby i milczysz. Że to niby ja mam pierwszy się odezwać, aby stało się zadość przysłowiu “przyszła koza do woza”. Uważam, że istotnie trzeba iść do woza, skoro ten wóz tak po dziecinnemu…

  • 26 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    26 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley, Sobota, 26 kwietnia 1947 Kochany Kazimierzu, jest sobota, więc choćbym dzisiaj wysłał ten list, to i tak – przy obyczajach poczty angielskiej – wyszedłby dalej w świat dopiero w poniedziałek rano. Urządzę więc sobie z tych kartek „pamiętnik” sobotni i niedzielny, taką dwudniówkę rekolekcyjną. Dzisiaj rano nadszedł twój list z datą 21. Nie wiem,…

  • 28 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    28 kwietnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    28 kwietnia 1947 Droga i Kochana Pani, na pewno coś tam przeskrobałem i dlatego Pani nie pisze do mnie ani słówka. Z góry wiec przepraszam za popełnione i nie popełnione winy, proszę o rozgrzeszenie i o list. Nie było listu, więc przeczytałem sobie artykuł o Leśmianie, żeby na złość dowieść Pani, że chociaż nie ma…

  • 4 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    4 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    4 maja 1947 Droga i Kochana Pani, aż mi żal, że nie mogę się odwzajemnić Pani taka samą sumą wiadomości, jaką zostałem obdarowany przez Panią. Ale tu u nas nic się nie dzieje, w naszym malutkim świecie pada tylko deszcz, godziny są puste i dlatego tak bardzo czekamy na listy z prawdziwego, większego świata. Nie…

  • 17 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    17 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calyeley, 17 maja 1947, Sobota, wieczór Kochany Kazimierzu, od wczoraj nadchodzą listy – wczoraj, od ciebie, dzisiaj od Naglerowej i Gustawa – i to bardzo pakowne w wiadomości. Aż sam nie wiem, od czego zacząć. Chyba od tego, że cieszę się, bo już blisko termin twojego przyjazdu na Wyspę. Jeśli się będę dobrze czuł –…

  • 18 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    18 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    18 maja 1947 Droga i Kochana Pani, wczoraj był dobry dzień, bo nadszedł list i od Pani i od Gustawów. A to są teraz jedyne pociechy i prawdziwe radości. Bo wszystko inne jest bardzo pochmurne. Zdaje mi się, że zasadniczym powodem tych chmur u nas wszystkich jest brak rzeczywistego gruntu, potrzebnego do pracy. Oczywiście, że…

  • 21 maja 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    21 maja 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    21 maja 1947 Drogi Panie Tadeuszu Bardzo się ucieszyłam listem Pana. Jedno (listowi) tylko mu zarzucam, że za dużo tam miłych powiedzeń pod moim adresem. Zawsze wtedy zdaje mi się, że jest jakaś ironia w tych wypowiedziach i potem przykro mi, bywam rozżalona. Niechże mnie pan nie winduje na piedestał, bo chce jeszcze chodzić po…

  • 27 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    27 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    27 maja 1947 Droga i Kochana Pani, proszę mi wybaczyć, że napiszę dzisiaj tylko parę słów. Ale trudno mi napisać więcej, bo pisanie wcale nie rozwieje tego, co w sobie noszę od ostatniego Pani listu. Może istotnie nieudolnie wyraziłem to, o czym myślałem. Mówiłem o żalach, które nie dawały i nie dają mi spokoju –…

  • 27 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    27 maja 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 27 maja 1947 Kochany Kazimierzu, nie wiem, od czego zacząć, bo znowu noszę w sobie sporo niepokojów i żalów. Tym razem w związku z „Orłem”. Bo staje się dla mnie oczywistością to, że nie dopuszczacie mnie do druku i rzeczywiście miesiącami muszą u was leżeć nawet wiersze, nim je łaskawie dopuś­cicie do druku. Poruszyłem…

  • 29 maja 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusz Sułkowskiego

    29 maja 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusz Sułkowskiego

    Londyn, 29 maja 1947 Drogi Panie Tadeuszu! Jakże mi przykro, że tak Pan zareagował na mój list, który jak wszystkie poprzednie, był tylkopisanym myśleniem o tym i owym i najrozmaitszych sprawach, o których się nigdy nie rozstrzyga. Przecież i ja tylko przytoczyłam mój list do Gustawa i tylko czekać, abym i od niego dostała reprymendę.…

  • 3 czerwca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    3 czerwca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 3 czerwca 1947 Kochany Kazimierzu, będzie to pisane bardzo koślawo, bo piszę na stołku przed barakiem (z nędzną podkładką). Od paru tygodni są tu po prostu upały. Prawie bez przerwy ze słońcem, a nawet jak się na parę godzin zachmurzy, to i tak jest duszno. Modliliśmy się tu o pogodę, a teraz łakniemy na…

  • 6 czerwca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    6 czerwca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 6 czerwca 1947 Kochany Kazimierzu, w ostatnim liście i chwaliłem tutejsze upały i narzekałem na nie. Na odmianę od wczoraj zrobiło się chłodno, przepaduje deszcz, chmurzysk na niebie całe stada. Zdaje się, że wracamy do właściwej rzeczywistości. Ale cośmy się ukąpali w słońcu – to już nam nawet król jegomość nie odbierze. Dzisiaj otrzymałem…

  • 12 czerwca 1947 | Maria Dąbrowska do Sułkowskiego

    12 czerwca 1947 | Maria Dąbrowska do Sułkowskiego

    12 czerwca 1947 Drogi Panie Tadeuszu — Dziękuję za list i za papierosy. Odpisuję dopiero teraz, gdyż jakiś czas nie było mnie w Warszawie. Bardzo piękny i wzruszający jest Pana opis z 40-go roku o tym poranionym lotniku grającym na organkach. Podobniśmy wszyscy do niego. Cały zresztą pokiereszowany świat gra tak na tych organkach. Niech…

  • 21 czerwca 1947 | Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    21 czerwca 1947 | Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley, 21 czerwca 1947 Kochany Kazimierzu, dzisiaj wróciłem z Londynu. Z Crewe (czyta, się Kru) trzeba już dojechać autobusem do obozu, a tu jak na złość wybuchł strajk autobusowy (tylko na tej linii) i byłem w porządnej kropce. Uratowała mnie cudem spotkana ciężarówka… z naszego obozu. Czekało na mnie trochę poczty i jest wielka uciecha,…

  • 30 czerwca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminia Naglerowa

    30 czerwca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminia Naglerowa

    30 czerwca 1947 Droga i Kochana Pani, już sporo czasu minęło od mego powrotu z Londynu, a dopiero teraz piszę ten list. Bo tak: przez pierwsze dni po powrocie chodziłem tu, jakbym wrócił z jakiegoś uzdrawiającego miejsca – taki byłem rozruszany, naładowany energią. Chodziłem po znajomych i pytałem – jak wy tu możecie w tym…

  • 5 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminia Naglerowa

    5 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminia Naglerowa

    5 lipca 1947 Droga i kochana Pani, Musiałem idąc znowu coś zbroić w ostatnim liście, skoro nie ma od Pani żadnej wiadomości. A trudno mi się odzwyczaić od ludzi, od których co pewien czas przychodził list i było z tym listem dobrze. Milczy i Sowiński, choć wszystko wskazuje, że nie jest już w Londynie. Aż…

  • 7 lipca 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    7 lipca 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    Londyn, 7 lipca 1947 Drogi Panie Tadeuszu! Nie pisałam, raz że nie byłam i nie jestem w formie; dwa że tak samo oczekiwałam belgijczyków, którzy się do tej pory nie zjawili. Dziś widziałam siostrę Piestrzyńskiego, która mi powiedziała, że przyjedzie tylko Ryszard, bez Janka Ostrowskiego i Sowińskiego. Podobno zbyt długo trwają formalności a kto wie,…

  • 8 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    8 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 8 lipca 1947 Kazimierz, nie dodaję w apostrofie żadnego przymiotnika, bo jestem taki wściekły na Ciebie, że już nie wiem. Wczoraj wysłałem trzeci list na twój londyński adres – w jednym z nich opierdoliłem cię jak Michał diabła. Bo kto tak robi! Zapowiadasz przyjazd na dniach – a że mam cię za jednego, czy…

  • 9 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    9 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 9 lipca 1947 Kochany Kazimierzu, jest już prawie wieczór i taka cisza, że aż chce się z kimś pogadać, na odmianę z kimś nie z obozu. Ociepliło się, wiatr ustał, może już będzie więcej słońca. Wczoraj byłem na hulankach, bo była herbatka tańcująca i patefon z elektrycznym napędem. I jeszcze – pierogi z czereśniami,…

  • 17 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    17 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 17 lipca 1947 Kochany Kazimierzu, dzisiaj rano dostałem twój list i odpisuję zaraz, bo widzę, żeś wieloma rzeczami zgryziony. Nie myśl, że i ja mam słodkie życie. I u mnie wszystko wzięło w łeb. Najbardziej boli to, że nie można się schronić nawet w działanie społeczne, znaleźć oparcia w jakimś ruchu, choćby partii, gdzie…

  • 30 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    30 lipca 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 30 lipca 1947 Kochany Kazimierzu, Od rana mam wielkie święto, bo przyszła od Ciebie kartka. I to nareszcie z wiadomością, że przyjedziesz w połowie sierpnia. Wiec tak, jakbym się już szykowała i na swój wyjazd do Londynu. W ostatnich czasach jestem w ogóle lepszej myśli. Wziąłem parę serii zastrzyków (strychnina i jakaś kombinacja z…

  • 1 sierpnia 1947 | Herminia Naglerowa do Sułkowskiego

    1 sierpnia 1947 | Herminia Naglerowa do Sułkowskiego

    1 sieprnia 1947 Drogi Panie Tadeuszu, Za list i widoczek bardzo dziękuję. W istocie jestem teraz mniej pilna w pisaniu listów, ale nie tylko z powodu upałów, które zresztą mają się ku końcowi. Minął tydzień zebrań rozmaitych i wszelkich uroczystych akademii. Obchodziliśmy czy też czciliśmy starość (85 lat!) ojca Stanisława Balińskiego, także pisarza i poety.…

  • 1 sierpnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    1 sierpnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 1 sierpnia 1947 Kochany Kazimierzu, o, to rozumiem. Idę rano na pocztę, na wierzchu kupki listów znajduję list od ciebie i od razu widzę po wadze, że będzie co czytać. Czytam więc po drodze, prawie włażę na płot, kończę w domu. I zaraz z uciechy odpisuję. Poczekaj – skoczę tylko do sklepiku po papierosy…

  • 2 sierpnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    2 sierpnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    2 sierpnia 1947 Droga i Kochana Pani, z dnia na dzień wyczekiwałem listu i miałem już dzisiaj pisać – co się stało. Ale sobota jest łaskawa i list od Pani przyniosła. Już my wszyscy mamy teraz humory! Wczoraj pisał Sowiński – też zbity wieloma rzeczami. Myślę, że trzeba jak najszybciej tym smutkom zaradzić, wspólnie o…

  • 19 sierpnia 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    19 sierpnia 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    19 sierpnia 1947 Drogi Panie Tadeuszu, W istocie dni wymykają się „spod rąk” i nim się zorientować, stają się tygodniami „z czubem”. Proszę się na mnie nie gniewać, że nie jestem pilna w odpisywaniu, ale upał rozleniwia. Zresztą byłam pewna, że Pana wkrótce zobaczę, tymczasem Pan zamiast przyjechać odrabia poetyczne warty przed NAFFI. I także…

  • 21 sierpnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    21 sierpnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    21 sierpnia 1947 Droga i Kochana Pani, święto dzisiaj wielkie, bo przyszedł list od Pani. W ogóle dzień ruchliwy, z bieganiną, wiadomościami – aż przyjemnie. Rano łapu-capu musiałem jechać do Delamere. Pisałem zdaje się już, że organizujemy u nas w obozie bibliotekę, jestem bibliotekarzem i właśnie pojechałem do Delamere, żeby przyjrzeć się stronie technicznej w…

  • 26 sierpnia 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    26 sierpnia 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    26 sierpnia 1947 Drogi Panie Tadeuszu, Dziękuję za list, za pamięć, za życzliwość. W niedzielę widziałam się z Gustawami, którzy wpadli na dzień do Londynu. Pewnie zaraz, jak tylko ulokują się trwalej jakimś obozie, napiszą do Pana. Są dość skłopotani sobą, przyjaciele nastraszyli ich mocno, musiałam trochę łagodzić, a nie jest wcale tak strasznie. Zresztą,…

  • 6 września 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    6 września 1947 | Herminia Naglerowa do Tadeusza Sułkowskiego

    6 września 1947 Kochany Panie Tadeuszu, Kilka dni temu wróciłam z wczasów obozowych. Załatwiłam, tak mi się zdaje, sprawy poborów i kart żywnościowych. Nie wiem tylko, jak długo zostawią mnie tu w spokoju. Słowo „spokój” powinno w ogóle wyjść z obiegu, ale jeszcze ciągle posługujemy się nim, jak tymi innymi słowami, które należą do kategorii…

  • 8 września 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    8 września 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    8 września 1947 Droga i kochana Pani, Miałem już pisać parę dniu temu, ale pomyślałem, że Pani może jeszcze „zażywa” wczasów. Dzisiaj list przyszedł – dobrze więc zacząłem ten dzień – Choć zdaje się, że i od dzisiaj koniec lata. Wieje na całego, chmury i chmury, deszcz wisi. Zacznie się jesień i wtedy będzie ciężej…

  • 20 września 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    20 września 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    20 września 1947 Droga i kochana Pani, Ten jesienny Pani list, trochę grypowy i trochę przeziębiony dostałem już parę dni temu. Nie odpisałem zaraz, bo i u mnie było jakoś mizernie – i ciało mdłe i duch nieochoczy. Wyspiarski spleen plus polska cholera – taki alembik uderza i w serce i w głowę aż później…

  • 8 grudnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    8 grudnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    8 grudnia 1947 Droga i kochana Pani, Pięknie dziękuje i za list i za wszystko w nim zawarte. Na „Naganę przy raporcie” nie sposób się nie zgodzić — i instancja i jej słuszność jest bezdyskusyjna. Gorzej tego wszystkiego nauczyć się praktycznie! Ale to prawda, że my nic nie posiadamy. Tylko zdaje mi się, że na…

  • 27 grudnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    27 grudnia 1947 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    27 grudnia 1947 Droga i kochana Pani, Wczoraj byłem na świątecznej herbacie u Gustawa, a dzisiaj – właściwie w tym liście – u Pani. I mówię: dużo zdrowia, dużo dobra i dużo radości. Tej radości zresztą sama Pani mnie uczy. Wigilie mięliśmy pakowną od żarcia i od „krzepiących” przemówień. Oczywiście to pierwsze bardziej nam wychodziło…

  • 14 stycznia 1948 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    14 stycznia 1948 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    14 stycznia 1948 Droga i kochana Pani, Rachunek sumienia musi być tym razem trochę obszerniejszy, bo bez tego będzie wyglądało – że ot tak sobie – nie pisałem. A więc najpierw – zebrało mi się na wiersze. Zajęty nimi żyłem nieporządnie, zaniedbując wiele ważnych rzeczy. Po pierwszej radości z pisania, prawem odwetu przyszło co innego,…

  • I połowa lutego 1948 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    I połowa lutego 1948 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    I połowa lutego, 1948 Piątek Kochany Kazimierzu, tyle jest spraw do obgadania, że sam nie wiem, od czego zacząć. Niech przypadek kieruje kolejnością rzeczy. A więc – kartę świąteczną dostałem, ale była bez adresu. Ktoś mi opowiadał, że Piaskowski wrócił do kraju – i t tego powodu nie byłem pewny, czy mieszkasz na starym miejscu.…

  • 19 lutego 1948 | Herminia Naglerowa do Tadeusz Sułkowskiego

    19 lutego 1948 | Herminia Naglerowa do Tadeusz Sułkowskiego

    Londyn, 19 lutego 1948 Drogi Panie Tadeuszu, Teraz z kolei ja nie pisałam. A może właśnie Pan winien mi odpowiedź? Zagubiłam się w rachunku rewanżowym, zajęta przez ostatnie tygodnie pobytem mojej siostry i na zmianę jej kłopotami, zatem wspólnymi. Za godzinkę idę na zebranie Zarządu, które będzie jednocześnie obejrzeniem domu. Toczą się właśnie pertraktacje i…

  • 24 lutego 1948 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    24 lutego 1948 | Tadeusz Sułkowski do Herminii Naglerowej

    24 lutego 1948 Droga i Kochana Pani, Tak, jestem teraz zajęty, że już nie jakieś „górne i durne” humory, ale po prostu brak czasu nie pozwala mi usiąść spokojnie i napisać parę listów do najbliższych mi ludzi. Ostatnio miałem na karku wieczór Mackiewicza. Był wczoraj. Mówił o polityce angielskiej. Odczyt się podobał, znowu na jakiś…

  • 25 lutego 1948 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    25 lutego 1948 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Calveley 25 lutego 1948 Kochany Kazimierzu, odpisałem – kiedy to było? Miesiąc temu, dwa – czy 2 lata? I jak uciął, odszedłeś od słuchawki. Bardzo często pyta o ciebie Naglerowa i Gustaw – odpisuję: nic nie wiem, przestał pisać, sam się niepokoję. Właśnie dzisiaj rano odpisałem – znowu tak samo – Herminii, a chyba w…

  • 25 marca 1948 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    25 marca 1948 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    25 marca 1948 Kochany Kazimierzu, kwituję odbiór 2 twoich listów – jeszcze ze Stafford. Nie odpisywałem zaraz, bo – uwierz- mam zupełne urwanie głowy. Od paru dni porządkujemy Dom, a prócz tego i inne sprawy siedzą człowiekowi na karku. Trzeba jeździć: jedna sprawa to pół dnia. Więc nawet wieczorem nie chce mi się siadać do…

  • 10 marca 1950 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    10 marca 1950 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    10 marca 1950 Piątek Drogi panie Tadeuszu – po powrocie z miesięcznego pobytu we Wrocławiu zastałam w domu paczkę od Pana z przemiłymi smakołykami oraz taśmą do maszyny. Przyjmuje paczkę w charakterze spóźnionego daru „od św. Mikołaja” czy gwiazdkowego, a dziękuję za nią nade wszystko i z całego serca, jako za znak i dowód przyjacielskiej…

  • 31 października 1950 | Maria Dąbrowska do Tadeusz Sułkowskiego

    31 października 1950 | Maria Dąbrowska do Tadeusz Sułkowskiego

    30.X.50. Wtorek. Drogi Panie Tadeuszu – Dziękuję Panu za list z 8 października i przepraszam za tak opóźnioną odpowiedz, ale miałam okres ciężkich dosyć chorób śród moich bliskich, co długo zaprzątało mi czas i gniotło serce. Pyta Pan o moich wojennych wychowanków, ale z tytułu, jakim Pan ich określił – inżynier i artystka – wnoszę…

  • 31 maja 1951 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    31 maja 1951 | Maria Dąbrowska do Tadeusza Sułkowskiego

    31.V.51 środa Drogi Panie Tadeuszu – piszę głównie, żeby zawiadomić, że nie trzeba mi odsyłać książek. W międzyczasie otrzymałam od mego ekswydawcy (bo teraz już nie ma prywatnych wydawców) 10 dodatkowych egzemplarzy autorskich i ten przesłany oferuję Panu. Książka została zapakowana zanim napisałam dedykację. Tej paczki z lekarstwami jeszcze nie otrzymałam, ale już się na…

  • 9 października 1956 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    9 października 1956 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Londyn 9 października 1956 Kazimierzu Drogi, wczoraj dostałem Twój list i od razu wsiadam na ważnego konia. Koło mego stypendium zupełna cisza. Jeśli więc znajdziesz sposobność, wybadaj Nowaka, ale błagam, Kazimierz, zrób to jak najoględniej. Spaliłbym się ze wstydu, gdyby wyszło z tego jakie upominanie się o pomoc. Zrozum, że z Tobą mogę tak rozmawiać,…

  • Przedwieczór Trzech Króli, 1959 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Przedwieczór Trzech Króli, 1959 | Tadeusz Sułkowski do Kazimierza Sowińskiego

    Londyn, Przedwieczór Trzech Króli 1959 Kazimierz, dostałem Twój recenzyjny list, promujący słuszne zmiany w takich zbiorowych audycjach. Powiem o tym Tymonowi, Choć wiem z góry, że to groch o ścianę. Istotnie, za bardzo się przejmuję radiowymi sprawami, które powinienem, jak słusznie pisałeś, traktować czysto materialnie, bo o to tylko chodzi. W tym miesiącu nagram bardzo…

  • 28 sierpnia 1960 | Maria Dąbrowska do pp. Bednarczyków

    28 sierpnia 1960 | Maria Dąbrowska do pp. Bednarczyków

    28 sierpnia 1960 Szanowni i drodzy Państwo! Najmocniej przepraszam, że dopiero dzisiaj odpowiadam na list z wiadomością o śmierci Tadeusza Sułkowskiego – która wiadomość wstrząsnęła mną i przejęła mnie do głębi serca. Niestety, otrzymałam list, leżąc ciężko chora w klinice i przez dłuższy czas nie byłam w stanie załatwić nawet ważnej i pilnej korespondencji –…

  • Tadeusz Sułkowski – poeta, żołnierz, emigrant

    Tadeusz Sułkowski – poeta, żołnierz, emigrant

    Tytuł zapowiadający wybór archiwalnych materiałów, czyli 52 listów pisanych przez i do Tadeusza Sułkowskiego, okazuje się niezwykle adekwatny do tego, co w nich odkrywamy, bo Tadeusz Sułkowski faktycznie najpierw i przede wszystkim jest w nich poetą – twórcą, a później dopiero żołnierzem. Bez wątpienia jest w nich także emigrantem. Większość wybranych listów pochodzi z okresu,…

  • Jan Lechoń „Ostatnie dni Warszawy”

    Jan Lechoń „Ostatnie dni Warszawy”

    Z myślą o tym dniu składy armii napełniły się wykradzioną Niemcom, kupioną od nich lub tajemnie sporządzoną przez Polaków bronią. Pod okiem wroga urósł ten największy w dziejach tajny arsenał, z którego dzisiaj żołnierze Armii Krajowej dostaną wreszcie karabiny maszynowe, karabiny i ręczne granaty. Sygnał: Dzisiaj o piątej! W ostatniej chwili ten i ów dostaje…

  • Napaść Sowietów na Finlandię

    Napaść Sowietów na Finlandię

    2 grudnia 1939. Poselstwo Rzeczypospolitej Polskiej w Rio de Janeiro  Tajne Napaść Sowietów na Finlandię             Napaść Sowietów na Finlandię była dla tutejszych sfer politycznych niespodzianką, do ostatniej bowiem chwili liczono się tu, że wiszący w powietrzu konflikt uda się załatwić w drodze pokojowej dzięki koncesjom ze strony Finlandii w odniesieniu do Sowietów.             Tym większe…

  • Propaganda antypolska w relacjach polsko-żydowskich

    Propaganda antypolska w relacjach polsko-żydowskich

    Rio de Janeiro, dnia 16 listopada 1944 r. Panie Pułkowniku, W końcu września 1944 r. zaszedł w Rio de Janeiro drobny incydent, który jednak pociągnął za sobą pewne następstwa polityczne i wpłynął na zaognienie stosunków polsko-żydowskich w Brazylii, a w szczególności w Rio de Janeiro. Ponieważ mam dane przypuszczać, że echa tej sprawy dojdą do…

  • Przemówienie Pana Posła Dr. Tadeusza Skowrońskiego, wygłoszonego w dniu Święta Narodowego dnia 3 maja 1945, na przyjęciu dla kolonii polskiej, w Poselstwie R.P. w Rio de Janeiro.

    Przemówienie Pana Posła Dr. Tadeusza Skowrońskiego, wygłoszonego w dniu Święta Narodowego dnia 3 maja 1945, na przyjęciu dla kolonii polskiej, w Poselstwie R.P. w Rio de Janeiro.

    Dzisiejszy dzień Święta Narodowego święcimy w chwili zwycięstwa, we chwili, gdy Niemcy – nasz odwieczny wróg – wspólnym wysiłkiem Narodów Zjednoczonych, a w ich liczbie i Polski – został nareszcie powalony, hitlerowski „Nowy Ład”, który miał panować nad światem – rozsypał się na zawsze w gruzy. Dla nas Polaków ten upragniony dzień triumfu nie przynosi…

  • Człowiek z charakterem

    Człowiek z charakterem

    Napisał W. M. Tereński “Idą czasy, które wymagać będą nie tylkotęgich mózgów, ale i tęgich charakterów.” (Dr. Tadeusz Bielecki) Często mówi się o kimś: to jest człowiek z charakterem. Nie zawsze jednak dokładnie zdajemy sobie sprawę, co przez to należy rozumieć? – jakimi cechami odznacza się “człowiek z charakterem”? Nie można powiedzieć, aby określenie to…

  • Ty ojczysta piękna mowo…

    Ty ojczysta piękna mowo…

    Zdarzyło się, że musiałem wyjechać do Niemiec… W pociągu, jak to teraz zwykle, tłok i ścisk, ludzie jednak rozumiejąc ciężką sytuację, robią wychodzącemu miejsce, tak, że i ja mogłem się dostać do środka wagonu … Rozmowy: tu mówią po niemiecku, tam słychać język serbski, ówdzie znów węgierski… Jakoś polskiego języka nie słychać. Pociąg mija jedną…

  • Do kobiet

    Do kobiet

    Napisała Róża Nowotarska W okresie przedwojennym często słyszeliśmy takie zdania: “Kobiety kształtują charakter Narodu” – albo: “Jakie są kobiety, taki jest Naród”. Oba te zdania podkreślają nie tylko zaszczytną rolę, jaką wyznaczono kobiecie w polskim życiu narodowym, ale również określają jasno obowiązki, jakie z tym zaszczytem spadły na barki kobiece. W normalnych, przedwojennych warunkach, wypełnianie…

  • Opozycja antyhitlerowska

    Opozycja antyhitlerowska

    POSELSTWO RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJW RIO DE JANEIRO RIO DE JANEIRO, dn. 8 grudnia 1939 r. W sprawie opozycji antyhitlerowskiej wśród Niemców, Austriaków, Czechów i Żydów w Brazylii Do: Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Angers Niemcy: Emigracja niemiecka w Brazylii, której liczebność oceniana jest na circa 1,5 miliona, składa się pod względem politycznym w większości z hitlerowców, względnie…

  • Polscy rekruci w Brazylii

    Polscy rekruci w Brazylii

    POSELSTWO RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJW RIO DE JANEIRO dn. 20 października 1939 r. W sprawie możliwości rekrutacji w Brazylii do armii polskiej Do: Ministerstwa Spraw Wojskowych w Paryżu Ściśle tajne Liczebność kolonii polskiej w Brazylii oceniana była powszechnie w Polsce przez Światowy Związek Polaków z Zagranicy na circa 300.000 osób, przy czym Polaków liczono na 196.000, Rusinów…

  • Tuwim i Lechoń w Brazylii

    Tuwim i Lechoń w Brazylii

    KONSULAT GENERALNY RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJW KURYTYBIE CORITIBA, 23 sierpnia 1940 r. Do Pana Ministra Dr. Tadeusza Skowrońskiego Posła R.P. w Rio de Janeiro. Stosownie do polecenia Pana Ministra w sprawie przyjazdu poetów Tuwima i Lechonia, pozwalam sobie rzucić kilka uwag odnośnie formy wykorzystania ich przewidzianego pobytu w Paranie. Biorąc pod uwagę, pod względem narodowościowym –  eksponowane…

  • Wacek z Zamojszczyzny

    Wacek z Zamojszczyzny

    Wacek był najmłodszym więźniem politycznym komanda Krematorium III Birkenau. Miał lat najwyżej 11, pochodził z okolic Zamościa i mimo pięknej majowej pogody ustawicznie pociągał usmarkanym nosem. Ojciec jego i siostra Irena lat 16 byli również w Birkenau, lecz los jego matki i młodszej siostry, lat około 6, był dla niego nieznany. Wacek dostał się z…

  • Pociąg Śmierci

    Pociąg Śmierci

    Zanim znalazłem się w pociągu śmierci, zostałem prawidłowo aresztowany w dniu 3 maja 1943 r., po czym przewiozło mnie gestapo do Miechowa. Tu przeprowadzono ze mną przesłuchy przy zastosowaniu tortur, czyli bicia i słupka, a że byłem twardy, więc osobiście mnie zmiękczał sławny sadysta zwany Iwanem Groźnym oraz zastępca szefa gestapo Retinger. Na śledztwie udowodniono…

  • Ucieczka

    Ucieczka

    Włodek Turczyniak dochrapawszy się posady magazyniera kuchni SS zamyślił ucieczkę. Rozejrzawszy się w otoczeniu doszedł do wniosku, iż po usunięciu niektórych przeszkód może zaryzykować skok na „wolność” z rejonu magazynu, który był w pobliżu rzeki Soły. Jedna ze ścian budynku nie była strzeżona od rzeki drutami, zaś dolne okna tejże ściany należały do piwnicy budynku.…

  • Ostatnie Dnie

    Ostatnie Dnie

    Jan Pogorzelski Z teki moich wspomnień: Ostatnie Dnie: Zbliża się koniec kwietnia 1945 roku. Vernichtung Lager (obóz wyniszczenia) w Mathausen pęcznieje od nadmiaru nowych transportów. Wloką się co dzień transporty widm ludzkich, zżartych przez głód i choroby. W Mathausen nie ma już miejsca, śpimy po czterech na pojedynczej pryczy. Pędzą więc ludzi dalej do Gusen,…

Scroll to Top