Tuwim i Lechoń w Brazylii

PIASA Archives Podcast
PIASA Archives Podcast
Tuwim i Lechoń w Brazylii
/

KONSULAT GENERALNY RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
W KURYTYBIE

CORITIBA, 23 sierpnia 1940 r.

Do Pana Ministra Dr. Tadeusza Skowrońskiego Posła R.P. w Rio de Janeiro.

Stosownie do polecenia Pana Ministra w sprawie przyjazdu poetów Tuwima i Lechonia, pozwalam sobie rzucić kilka uwag odnośnie formy wykorzystania ich przewidzianego pobytu w Paranie.

Biorąc pod uwagę, pod względem narodowościowym –  eksponowane tereny stanów południowych Brazylii, szczególnie Parany, a znacznie mniej Rio Grande do Sul, trzeba pogodzić się z tym, że przyjazd tak wybitnych osób do Parany, z punktu widzenia interesów nacjonalistycznych, zapewne nie bardzo będzie na rękę tutejszym nacjonalizatorom, którzy w osobach tak wybitnych przedstawicieli naszego świata literackiego uważać będą te jednostki jako żywe antytezy ducha nacjonalizacyjnego. Dlatego trzeba będzie zachować odpowiednią ostrożność, jakkolwiek przyjazd ich na teren, z punktu widzenia zainteresowań polskich, my znów uważać musimy za konieczny. Tak się zarysowują sprzeczności zainteresowań naszych i Brazylian w tutejszych stronach Brazylii.

Pozwalam sobie zakomunikować Panu Ministrowi, że na pierwszą wiadomość o przyjeździe do Brazylii naszych poetów Tuwima i Lechonia, jako też prof. Lednickiego i możliwością przyjazdu ich do Parany, miałem już dawniej (rozmowy orientacyjne z rektorem uniwersytetu, dyrektorem Amarel, dyrektorem Loureiro Fernandes’em, dyrektorem tzw. fakultetu filozofii, uniwersytetu przy gimnazjum Marystów, jako też z wybitnym intelektualistą tutejszym dyrektorem David Carneiro, którzy w rozmowie na temat możliwości urządzenia prelekcji i wykorzystania ich pobytu dla tutejszego świata intelektualnego, wykazali wprawdzie dużo życzliwego ustosunkowania się i zainteresowania, poza którymi jednakże – jak zauważyłem – ukrywało się pewne zaniepokojenie w angażowaniu się wobec reżimu „Estado Novo”. Uroczyste ich przyjęcie przez Brazylijską Akademię Literatury w Rio, o czym Pan Minister w ostatnim piśmie wspomina, będzie naturalnie kluczem do złagodzenia trudności w zaproszeniu ich do Parany. Na tej podstawie trzeba będzie w Kurtybie przelansować do prasy brazylijskiej, głosy rioskiej prasy stołecznej, o których przysłanie uprzejmie proszę, wraz z biograficznymi danymi odnośnie ich twórczości, gdyż na miejscu rozporządzam skąpym materiałem (Encyklopedia Trzaski, Everta i Machalskiego).

PP. Lechoń i Tuwim po pobycie w S. Paulo i Porto Alegre, zgodnie z projektem Pana Ministra, powinni przyjechać do Parany, gdzie traktowani będą jako goście. Wiem, że w pierwszym rzędzie zainteresują ich tereny emigracyjne, dlatego wykorzysta się rozmaite okazyjne uroczystości jak wesela, chrzty, odpusty itp., dla zetknięcia się ich z wychodźctwem, co z punktu widzenia naszych zainteresowań może im dać niejedną myśl do twórczości poetyckiej przy obserwacji życia wychodźcy polskiego w Paranie.

Trudno mi się dzisiaj wypowiedzieć, czy w obecnej dobie da się uzyskać zezwolenie władz brazylijskich na publiczne urządzenie prelekcyj polskich.

Mając to na widoku, z chwilą przybycia ich do Kurytyby, nawiązane zostaną kontakty z prezesem tut. Akademii Literatury, jako też ze wspomnianym intelektualistą Carneiro. Może uda się uzyskać przy ich pośrednictwie zaproszenie tut. „Clubu Curitibano” na urządzenie prelekcji w języku francuskim lub innym romańskim. W podobnych wypadkach zwykle „Club Curitibano” płaci 1.000 reali brazylijskich, przy czym wstęp dla członków jest bezpłatny. Takie imprezy odbywają się tylko w ramach Klubu.

Na dochodowość przez polskie prelekcje trudniej liczyć, tym więcej, że pozostaną one w zależności od zezwolenia władz.

Nie mając punktu oparcia w żadnej organizacji polskiej, wobec niezarejestrowania ich jeszcze, trudno zrealizować prelekcje dla szerszego ogółu polskiego, a wykorzystanie dla tej sprawy Konsulatu, ograniczy się do zaproszenia kilkudziesięciu osób i to jako gości, wskutek czego odpadnie znów strona finansowa.

Jestem przekonany, że w czasie pobytu w Kurytybie, wyżej wspomniani otrzymywać będą zaproszenia od nielicznych wprawdzie, ale istniejących w interiorze domów inteligencji polskiej, stosunkowo mało zamożnych i przesiąkniętych prymitywem interioru, gdzie jako goście zetkną się z życiem wychodźctwa i atmosferą w jakiej ono żyje.

Przewidując mały dochód z tytułu ich polskich prelekcji, a mając jednocześnie na uwadze konieczność ich pobytu, a przynajmniej przyjazdu poety Lechonia na teren Parany uważam, że na miejscu uda się wśród tutejszych wybitniejszych Polaków, anonimowo, zebrać na ten cel kilkaset milrejsów z tytułu prelekcyj w Konsulacie, którą to kwotę wręczyłbym dyskretnie prelegentowi.

W tym wypadku, jednakże musiałaby być pomoc Komitetu w Rio w opłaceniu kosztów podróży.

Uprzejmie proszę Pana Ministra o wypowiedzenie się w tej sprawie.

Józef Gieburowski
Konsul Generalny

Scroll to Top